Najnowsze komentarze
"wybieraj, ja albo błękitna!!" -> ...
Witam ponownie i fajnie, że wrócił...
j.k do: zielono mi
fajny tekst,mam ZX6R i jest niebie...
Moto-man jak będę tak bogaty, że s...
kurczak198 do: zielono mi
zobaczymy kto bedzie chcial odkupi...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

07.08.2010 23:50

zielono mi

czyli zajawka na goblina...

Witam wszystkich, miło mi, że po poprzednim wpisie dostałem pozytywne komentarze. Nie będę ukrywał, że podbudowało mnie to i zmotywowało do opisania kolejnej przygody, a zatem...

 

Goblina krew w moich żyłach...

Czymże jest owy goblin? Gobliny to fikcyjne stworzenia znane głównie z tego, że są bardzo złośliwe i kąsają wszystkich dookoła na tyle skutecznie, że trudno się przeciwnikowi skoncentrować. A zatem do rzeczy, czyli Kawasaki zx6r w moich łapskach. Po raz pierwszy miałem okazje przymieżyć się do zx6r, oczywiście nie odmówiłem, dosiadłem. Poczułem się dziwnie dobrze na owym motocyklu, tak znajomo. Zapytałem właściciela o pozwolenie na rundkę do okoła parkingu.( złamałem własną zasadę: "Motocykla i kobiety nie porzyczaj"). Pora na start, kluczyk on, czerwony przycisk na zapłon, guzik-frrr...Bruum, bruum...AAAAA marzenie dźwięk!! Zapinam jedynke, powoli i ostrożnie do przodu, czuję się nieziemsko. Po raz pierwszy doznałem takowego uczucia, delikatny ruch ręką powodował szybsze bicie serca i strzał adrenaliny! Dźwięk wydobywający się z tłumika kąsał moje uszy i ciało, a pandemonium mojej duszy dopełniły delikatne wibracje silnika. To był koncert dla duszy, jakbym słuchał bacha bądź beethovena. Niestety to był krótki koncert, bo i parking mały. Jakby Kawy było mało, zaczełem ciągle o niej myśleć... jednak mam zieloną krew.

Zło wcielone!

Postanowione! Muszę jeszcze raz posłuchać i poczuć tą symfonię wibracji i dzwięku! Zaczeło się, kombinowałem jak mogłem aby jeszcze raz dosiąść goblina, postanowiłem się rozejrzeć za taką do kupna. Znalazłem, umówiłem się na jazdę próbną. Zostawiłem swoją kawę pod zastaw, zdradziłem błękitną kochankę. Odpaliłem, rozgrzałem silnik, powoli wytoczyłem się na drogę, późny wieczór, mały ruch. Hell yeah!! równy asfalt, prosta droga. Goblin kąsał coraz bardziej, jedynka to było szczypanie tylko, dwójka-podgryzanie 7 tyś na blacie i trójeczka, czuje jak zielony jad rozpływa się we mnie. dobijam do 160 4 bieg i uspokajam jazdę, przebłysk inteligencji!! redukcja do dwójeczki i spokojnie ok 80 km/h turlam się z powrotem do właściciela. Pogadałem jeszcze trochę i zabrałem się do domu. W drodze powrotnej nie mogłem przestać myśleć o goblinie. Następnego dnia do warsztatu po opinie, okazało się, że sporo zx6r cierpi na pękanie ram, łańcuszków rozrządu. Postanowiłem przemyśleć sprawę, na szali postawiona Kawa er5, odrodzona kochanka czy Kawa zx6r, dziabiący z każdej strony goblin.

Walka, zdrada, postanowienie.

Moje serce krzyczy stań do walki, ujarzmij goblina! Rozum podpowiada, zostań z błękitną, możesz przegrać z goblinam. Jednakże, zawsze powtarzałem, że trzeba iść za głosem serca. Zdradziłem błękitną na całej linii, lecz oddam ją w równie dobre ręce i serce które ją pokocha. Postanowiłem, muszę się przygotować do walki z potworem. Zatem lada dzień, błękitna pozna czeluści sieci i portale moto-ogłoszeniowe. Zobaczymy kto się nada na nowego właściciela, a może trafi się właścicielka?

 

To już na dziś koniec, a więc...
Lewa w górę i do przodu!!

Komentarze : 8
2010-08-09 21:07:48 j.k

fajny tekst,mam ZX6R i jest niebieska i przyznam... jest wyuzdana, nie wiem czy to już będzie grafomania, ale ma wciąż otwarty komin i lubi ostre zapinanie ;))

2010-08-08 18:44:31 sebopunx

Moto-man jak będę tak bogaty, że stać będzie mnie na jakiś salonowy motocykl, to bądź pewien, że dostaniesz ode mnie w spadku moto:P Tymczasem zapowiada się długa droga do tego. Kurczak nie wiem jak ty ale kochanki zazwyczaj są lepsze z doświadczeniem niż kompletnie nie śmigane. Ale cóż kwestia gustu.

2010-08-08 18:21:23 kurczak198

zobaczymy kto bedzie chcial odkupic ta twoja kochanke:) moze byc juz lekko napoczeta po porzednim wlascicielu a niektorzy lubia nie smigane hahah

2010-08-08 12:32:38 Pokers39

Ja tylko dodam, że jak szukasz godnego następce dla twojej kawki to ja mogę nim byc, możesz mi go darowac, ewentualnie pokryję koszty transportu ; D

2010-08-08 12:32:34 Pokers39

Ja tylko dodam, że jak szukasz godnego następce dla twojej kawki to ja mogę nim byc, możesz mi go darowac, ewentualnie pokryję koszty transportu ; D

2010-08-08 10:12:07 Michaliński

Zgadzam się całkowicie z Vincentem! :)

2010-08-08 09:53:55 VincentV

Ekstra wpis :P Pamiętaj Lepsze jest wrogiem dobrego... ale nie tutaj, mieć marzenia i je realizować to chyba najlepsza rzecz nad asfaltem.
Powodzenia w sprzedawaniu i bądź wybredny :P

2010-08-08 00:48:43 juno

Chamska zieleń... Też ją lubię :D Powodzenia w poszukiwaniach! :D

  • Dodaj komentarz